Cieszę się, że ktos podjął temat ustanowienia Zarządów każdej ze wspólnot.

Aby to popchnąć wspólnota powinna znać siebie nawzajem, po to aby można było skutecznie podejmować decyzje, w tym uchwały, potrzebna jest możliwość docierania do wszystkich członków.Dlatego tak jak dla Limby 35 (i 37) ośmielam się zasugerować, aby każda ze wspólnot wzajemnie się powymieniała kontaktami, tak aby przynajmniej kilka osób miało namiar na wszystkich (a najlepiej wszyscy na wszystkich) w ramach danej wspólnoty. Poszczególne wspólnoty moga się przecież komunikować przez swoich przedstawicieli (niezależnie od tego, czy to będzie Zarząd, a tak było by najlepiej, z uwagi na kompetencje do działania w imieniu wspólnoty, czy po prostu osoba wybrana z ogółu 16 mieszkań danej wspólnoty). Dopiero wtedy, tak naprawdę ma sens też organizowanie spotkań.

Ta propozycja być może wymaga, aby ktoś przejął na siebie rolę inicjatora w danej wspólnocie zbierania kontaktów i zorganizowania wymiany tych kontaktów, ale zapewniam - warto (po za tym 16 mieszkań to nie jest też dużo - jedno popołudnie?).

Każda ze wspólnot ma zaledwie 16 mieszkań, to niby mało, ale wystarczy, również, że przy braku wzajemnych kontaktów, wspólnota zostanie skutecznie "przyparaliżowana".

Znam wspólnoty, które palcem nie mogą ruszyć, bo sie na czas nie zorganizowały i nie moga podjac decyzji, które wymagają udziału większości.



Pozdrawiam
Sylwia Klimko