Więc co z tym robimy? Z tego co wiem, to chyba wszyscy z naszego bloku dostali takie pisma. Uważam, że czas najwyższy zorganizować jakieś zebranie lokatorów 16-18 i zastanowić się nad kwestią zmiany zarządcy naszych nieruchomości lub pomyśleć o wspólnocie.

Z tego co pamiętam na zebraniu podsumowującym rok 2011 (przy okazji pozdrawiam cąłą 3 sąsiadów którzy się pofatygowali na nie ) bilans wspólnoty wychodził na minus. Minus powstał przez koszt naprawy bramy garażowej, który nie został pokryty przez ubezpieczyciela (sprawa była w toku).

Z tego co mówiła Pani Ewa Wątroba z Dombestu rozliczenie tej kwoty może odbyć się na dwa sposoby:
- rozdzielić kwotę i pobrać od mieszkańców,
- pobrać te pieniądze ze zgromadzonego Funuszu Remontowego (to musiałoby być poparte uchwałą - nie wiem jak poszło zbieranie głosów)

Wynika z tego że stanęło na pierwszej opcji i musimy ten minusowy bilans z własnej kieszeni wyrównać. (jeśli ubezpieczyciel wypłaci nam zaległe odszkodowanie to w bilansie zrobi na się "górka"). Tak zrozumiałem sprawę przedstawianą na zebraniu.

Na marginesie - wiecie może jak się skończyła sprawa zniszczonej bramy i ubezpieczyciela? Czy nasza reklamacja co do wysokości odszkodowania została rozpatrzona?